Wassilij Kandinski pochodził z Moskwy. Jednak nie osiadł w niej na stałe. Ogromna potrzeba w zakresie poznawania najnowszych trendów w sztuce świecie sprawiła, że wyemigrował na zachód.
Mając 30 lat uczył się malarstwa w Monachium w tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych. Rozprawiał tamże o duchowości i sztuce. Uważał, iż konieczne jest malowanie i tworzenie bez granic. Postulował „sztukę dla sztuki”. Jego dzieła były bardzo barwne. Sam też wielokrotnie przekonywał o istnieniu korelacji muzyki i barw. Jego zdaniem każda barwa posiadała swój odpowiednik w dźwiękach muzyki.
Niektóre dzieła artysty były wręcz niekonwencjonalne. Kompozycje składały się z kilku przecinających się linii prostych lub krzywych. Na obrazach pojawiały się barwne plamy oraz figury geometryczne. Taki jest właśnie powyższy obraz. Składa się z wielu pozornie niepasujących do siebie elementów. Ot przypadkowe połączenie kresek, kół, kratek (drabinek) czy innych niekoniecznie geometrycznie poprawnych wzorów. Jednak jeśli przypatrzeć się głębiej, obraz jest spójny na swój sposób. Ta sama paleta barw w poszczególnych elementach łączy je ze sobą tworząc dzieło niepowtarzalne, swobodne, zachwycające i nowoczesne.